1. Bóg jest nieskończenie doskonały

Przez doskonałość rozumiemy to, co jakaś istota korzystnego posiada – a więc taki przymiot, który lepiej mieć, niż go nie mieć; doskonały zaś jest ten, któremu nic z tego nie brak, czego natura jego potrzebuje. – Skończone jest. to, co ma koniec, czyli pewne granice. Skończenie doskonały jest, kto albo nie posiada wszystkich przymiotów, albo je posiada w ograniczonym stopniu. Kto posiada jeden tylko przymiot nieograniczenie, ten jest względnie doskonały, kto natomiast posiada wszystkie możliwe przymioty, a każdy z nich w nieograniczonym stopniu, ten jest nieskończenie doskonały – taką właśnie nieskończoną doskonałość przypisujemy Bogu.


Nieskończona doskonałość Boga wynika z tego, że On jest istotą niezależną.

Dowód: Wszystkie jestestwa na świecie o tyle tylko istnieją, o ile Bóg udzieli im bytu; ich byt zatem jest najzupełniej zależny od Boga – ich istnienie jest słabym tylko odblaskiem istoty Tego, w obliczu którego „wszystkie narody, jakie by były, tak są przed Nim” (Iz 40, 17). – Wobec tego, że wszystkie istoty zależą od Boga, podczas gdy On jedyny istnieje zupełnie niezależnie i od nikogo zależeć nie może, musimy powiedzieć, że Bóg jest jedynym bytem w najdoskonalszym słowa tego znaczeniu. Ponieważ zaś takiemu bytowi nie może brakować żadnego przymiotu, ani żadnego nie może posiadać w stopniu ograniczonym -przeto Bóg musi być nieskończenie doskonały.

Gdyby byt niezależny mógł być pod jakimkolwiek względem ograniczony, ograniczenie to pochodziłoby od jakiejś zewnętrznej przyczyny albo od niego samego. Jedno i drugie jest jednak niemożliwe: nie może pochodzić od zewnętrznej przyczyny, bo sam byt niezależny jest pierwszą i niezależną przyczyną, której żadna inna nie może ograniczać. Również nie może sam siebie ograniczać, dlatego że – jak powiedzieliśmy – on sam siebie nie tworzy; po wtóre nie ma racji, dla której by miał poprzestać na mniejszym stopniu doskonałości, skoro może być nieskończenie doskonały.

  1. Bóg jest nieskończenie doskonały, ponieważ istnieje z siebie, czyli mocą swoją.Jak koło, dlatego że z natury (istoty) swej musi być okrągłe, posiada okrągłość nie w pewnej tylko mierze, ale w całej pełni, więc już bardziej okrągłe być nie może – tak samo Bóg, dlatego że z natury swej musi istnieć, musi też z natury swej posiadać w sobie całą pełnię bytu: musi posiadać wszystko to, cokolwiek na świecie jest czymś, lub czymś być może – czyli wszelkie możliwe przymioty. Innymi słowy: Bóg musi posiadać wszelką rzeczywistą i możliwą doskonałość tak, iż już bardziej doskonały być nie może – a to właśnie znaczy, że musi być nieskończenie doskonały.
  2. Wreszcie nieskończona doskonałość Boga wynika stąd, że Bóg jest pierwszą przyczyną wszechrzeczy istniejących i możliwych – a więc musi mieć w sobie wszelkie możliwe doskonałości.

Ponieważ Bóg jest pierwszą przyczyną wszechrzeczy, przeto tym samym jest źródłem wszelkiego bytu – a więc i źródłem wszelkich doskonałości, czyli nieskończenie doskonały.

Tak wiec słowa, które Bóg wyrzekł do Mojżesza: „Jam jest, którym jest”, oznaczają nie tylko: „jestem Tym, który musi istnieć”, ale zarazem wyrażają, że Bóg posiada w sobie całą pełnię bytu tj. wszelkie możliwe przymioty, czyli – że jest nieskończenie doskonały.

Zarzut:

Jeżeli Bóg posiada wszelką możliwą doskonałość, musi tym samym posiadać wszystkie przymioty swych stworzeń; tymczasem Istota nadzmysłowa, jaką jest Bóg, nie może posiadać przymiotów takich, jak widzenie, słyszenie, których wykonywanie zależy od narządów ciała.

Odpowiedź.

Właśnie dlatego, że Bóg jest istotą nieskończenie doskonałą, a jako taka – niezależną, nie może być zawisłym od działania narządów ciała, jak oko, ucho. Ponieważ jednak zdolność widzenia, słyszenia bezsprzecznie są prawdziwymi przymiotami, przeto Istota nieskończenie doskonała musi je w jakiś sposób posiadać. W istocie posiada je, ale w znaczeniu daleko wyższym i doskonalszym: przez swoją wszechwiedzę widzi i słyszy najlepiej, nie potrzebując do tego oka lub ucha. Kiedy więc wyrażamy się, że „Bóg wszystko widzi i słyszy”, rozumiemy te słowa w znaczeniu ich prawdziwym, ale przenośnym.

Przymioty, które u stworzeń łączą się z pewną niedoskonałością, posiada Bóg w znaczeniu przenośnym; przymioty, które można wyobrazić sobie bez przymieszki niedoskonałości, posiada Bóg w znaczeniu ich właściwym; ale tak pierwsze, jak i drugie, znajdują się w Bogu w stopniu nieskończenie wyższym niż w stworzeniach, istnieją w Bogu na swój sposób, zupełnie inny i doskonalszy od naszego.

2. Bóg jest niezmienny

Z nieskończonej doskonałości Bożej wynika, że Bóg jest niezmienny, tj. że nie ulega żadnym, ani fizycznym, ani moralnym zmianom.

Fizycznie zmieniałby się Bóg wtedy, gdyby coś zyskiwał lub tracił. Ale będąc z natury nieskończenie doskonały nie może stać się jeszcze doskonalszy, czyli nie może już żadnej doskonałości nabyć. Gdyby bowiem mógł jeszcze jakąś doskonałość nabyć, to znaczyłoby, że jej nie posiadał bezpośrednio przedtem – a gdyby tak w istocie było, nie posiadając jej, nie byłby nieskończenie doskonały czyli nie byłby Bogiem. Ponieważ jednak Bóg jako byt konieczny, musi istnieć zawsze, przeto musi wszystkie możliwe doskonałości zawsze i stale posiadać.

Bóg nie może również żadnej doskonałości stracić, bo z chwilą, w której by mu jakiejś doskonałości brakło, przestałby być Bogiem, a przestać być nim nie może jako byt konieczny. Skoro zatem Bóg żadnej doskonałości nabyć ani utracić nie może, jest fizycznie niezmienny.

Także w moralnym znaczeniu Pan Bóg jest niezmienny, tzn. w Jego woli i usposobieniu żadna nie zachodzi zmiana. Człowiek zmienia swoje plany i sposoby postępowania, bo albo z razu nie dostrzega przeszkód, albo nie może przewidzieć tych okoliczności, które by od początku inaczej wpłynęły na jego zamiary, gdyby mu były pierwej znane. Atoli Bóg swym. jednym wejrzeniem ogarnia całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość; z góry więc przewiduje wszystko, co by mogło Go kiedyś skłonić do zmiany dawniej powziętego zamiaru. Działałby przeto nieroztropnie, gdyby pierwej zamierzał coś czynić, wiedząc, że nie zdoła tego wykonać. – Dlatego też Bóg niczego nie postanawia, czego nie zamierza spełnić – wskutek tego nigdy nie potrzebuje swych postanowień zmieniać, czyli jest niezmienny.

ODPOWIEDŹ NA ZARZUTY:


1. Zarzut

Pan Bóg zmienia się, bo stwarzając świat, stal się jego stworzycielem, którym pierwej nie był.

Odpowiedź

Zmiana w Bogu, o której mówi zarzut, jest tylko pozorna, albowiem przez stworzenie świata nie zmienił się Bóg, tylko świat. Wyjaśnienie: Aby wzajemny stosunek dwóch rzeczy uległ zmianie, nie potrzeba koniecznie obustronnej zmiany; wystarczy najzupełniej, jeśli jedna rzecz się zmieni. Kiedy, mając dwie różne laski, pierwszą z nich skrócę, obie nie będą już. sobie równe. Stosunek ich do siebie przez to się zmienił, ale tylko w jednej lasce, skróconej, zaszła rzeczywista zmiana, w drugiej jest tylko pozorna, gdyż stała się dłuższą nie sarna w sobie, ale jedynie w stosunku do pierwszej. – Podobnie przez stworzenie świata zaszła jednostronna zmiana w stosunku jego do Boga, w której jedynie świat się zmienił, bo z możliwego stał się rzeczywistym, a przez to wszedł w nową dla siebie zależność od Boga. Lecz zmiana ta po stronie świata nie wywołała najmniejszej zmiany w Bogu, albowiem, świat jeszcze przed swoim stworzeniem zawsze w myśli Bożej istniał, a Bóg, który od wieków wie, co i kiedy uczyni, wiedział także, że w odpowiedniej chwili świat stworzy.

A więc twórcza działalność Boga, nierozdzielna od Jego istoty i dlatego wieczna, żadnej zmianie nie ulega przez stworzenie świata, tylko skutek, jej działania doczesny objawił się na zewnątrz dopiero z chwilą powstania świata, nie powodując najmniejszej zmiany w Bogu.

2. Zarzut

Pan Bóg gniewa się na człowieka, gdy grzeszy, przebacza mu zaś, gdy potem za grzech swój pokutuje – a więc się zmienia.

Odpowiedź

Pan Bóg odwiecznym aktem swej woli umiłował cnotę, a znienawidził występek. Jeśli przeto człowiek, który przez grzech swój zasłużył na gniew Boży, z czasem nawraca się i dla skruchy swej dostępuje łaski miłosierdzia, nie w Bogu zachodzi zmiana, ale w usposobieniu człowieka, iż z grzesznika stał się pokutującym. – Bóg swych wyroków nie zmienia, tylko ludzie zmieniają swe czyny.

3. Bóg jest istotą pojedynczą, czyli niezłożoną

  1. Wynika to z nieskończonej doskonałości Boga. Żadna istota złożona nie może być sama z siebie doskonałą, bo każde złożenie z jakichkolwiek części czy przymiotów dowodzi, że coś daną istotę uzupełnia i udoskonala, że istota, ta sama z siebie nie jest: doskonała i dopiero udoskonalona być może przez złożenie, to znaczy przez przyłączenie do niej pewnej doskonałości, skądinąd pochodzącej. – Ponieważ Bóg, jako istota sama z siebie nieskończenie doskonała, nie może żadnej doskonałości skądinąd otrzymać, nie może być istotą złożoną.
  2. Bóg nie może być istotą złożoną, ponieważ jest bytem pierwszym i niezależnym. – W każdej istocie złożonej części, z których powstała, muszą istnieć (przynajmniej logicznie, jeśli nie co do czasu) wcześniej od całości, a całość jest zależna od swych części. Gdyby zatem Bóg był istotą złożoną, nie mógłby być ani bytem pierwszym, ani niezależnym.

    Byt złożony wymaga koniecznie przyczyny sprawczej swego złożenia, bo części, które się nań składają przez to samo, że są częściami, nie tworzą jeszcze jednolitej całości, ale potrzebują jakiejś istoty, która by je w całość złożyła. Bóg więc musi być istotą pojedynczą, już dla tego samego, że jako pierwsza przyczyna wszechrzeczy istnieje zupełnie niezależnie, tzn. sam z siebie; przeto nie może mieć swej przyczyny sprawczej.

  3. Powyższe dowody tak można krócej ująć: Istota złożona składa się z części, z których każda – jako byt z siebie niezupełny – jest od innych części zależna, z istoty swej niedoskonała, a przeto udoskonalenia potrzebująca. Tymczasem w Bogu, jako w istocie nieskończenie doskonałej i niezależnej, nie może być nic niedoskonałego, ani zależnego; przeto Bóg nie może być istotą złożoną.
  4. Z tego, iż Bóg jest istotą niezłożoną, wynika, że istota Boga nie tylko nie może składać się z części mnogich, rozciągłych, ale że nie ma w niej nawet żadnego duchowego złożenia. W Bogu przeto nie może być nic przygodnego (tj. takiego, co by mogło w Nim być lub nie być), ale to tylko, co ściśle należy do Jego istoty. Każdy zatem przymiot Boga nie jest czymś, co by Bóg mógł w sobie posiadać lub nie, ale jest tak ściśle należący do istoty Boga, że żadnego przymiotu nie może Mu zabraknąć, gdyż inaczej nie byłby nieskończenie doskonały. Ponieważ jednak istota Boga, jako pojedyncza, nie składa się z części, każdy z osobna przymiot Boży nie jest tylko cząstką istoty Bożej, ale całą istotą Boga, czyli samym Bogiem. – Dlatego zamiast powiedzieć: Bóg jest w najwyższym stopniu dobry sprawiedliwy, miłosierny -mówimy, że Bóg jest samą dobrocią, samą sprawiedliwością, samym miłosierdziem, przez co jasno wyrażamy że między wspomnianymi przymiotami Bożymi a samą istotą Boga nie ma istotnej różnicy, gdyż dobroć, sprawiedliwość i miłosierdzie Boże, podobnie jak każdy inny przymiot Boga, jest tym samym, co Jego istota – a więc samym Bogiem.

Ponieważ każdy z osobna przymiot Boga jest równy istocie Jego, wszystkie poszczególne przymioty Boże równe są także między sobą. A więc dobroć Boża równa jest sprawiedliwości, sprawiedliwość – miłosierdziu. Poszczególne przymioty Boże są zatem różnym określeniem jednej i tej samej, niepodzielnej doskonałości Bożej, ale nie różnią się istotnie między sobą. Nasz rozum skończony, nie mogąc naraz objąć wszystkich przymiotów Bożych, oddzielnie je sobie wyobraża.

Istota Boża niezłożoną nie jest przeto jakimś zbiorem różnych od siebie przymiotów Bożych (gdyż wtedy właśnie byłby Bóg złożony najbardziej ze wszystkich istot), ale jest: jedną nieskończoną doskonałością, dorównującą sumie wszelkich możliwych doskonałości. Ta jedyna doskonałość jest Istotą najdoskonalej pojedynczą, tj. nie posiadającą żadnych części składowych, której nadajemy tylko rozmaite nazwy, odpowiednio do tego, z jakiego stanowiska na nią patrzymy.

Podobnie jak całą piękność jednolitego światła słonecznego dopiero wtedy oceniamy, gdy widzimy je rozszczepione w tysięcznych odcieniach kolorów tęczy-nieskończoną doskonałość istoty Bożej dopiero wtedy zaczynamy rozumem poznawać, gdy zależnie od różnych punktów widzenia, z których na nią patrzymy, raz pojmujemy ją jako dobroć, to jako miłosierdzie, albo sprawiedliwość…

4. Bóg jest istotą duchową

Pan Bóg ani nie jest ciałem (materią), ani nie posiada ciała, jak np. człowiek, który jest istotą duchową, lecz z ciałem złączoną. Bóg jest istotą zupełnie niematerialną, to znaczy istotą, tak w istnieniu, jak i w działaniu swym niezależną od materii, posiadającą rozum i wolę.

  1. Bóg, jako istota najdoskonalsza i sama z siebie istniejąca, nie może być ciałem, czyli materią, albowiem gdyby był materią, ona musiałaby istnieć sama z siebie, być konieczną, niezmienną i niezależną. Tymczasem materia nie jest: konieczna, bo ulega zepsuciu, a jako taka nie może być pierwszą przyczyną wszechrzeczy; nadto ciągłe zmiany, jakim podlega, dowodzą, że jest istotą pod wielu względami zależną. Z tego wynika, że istota duchowa jest; doskonalsza od materialnej, a przeto Istota najdoskonalsza musi być duchową.
  2. Gdyby Bóg był ciałem, wtedy musiałby być żywym ciałem, bo ono doskonalsze jest od martwego. Lecz życie nie należy do istoty ciała, albowiem mogą być także ciała nieżywe. Jeżeli więc jakieś ciało żyje, to nie dlatego, że jest ciałem, gdyż istota ciała tego nie wymaga – ale z tego powodu żyje, iż zostało ożywione przez obcy sobie pierwiastek życia. Ten zaś pierwiastek jest szlachetniejszej natury niż ciało. Przeto, gdyby Bóg był ciałem, nie byłby pierwszą przyczyną wszechrzeczy, ani nie mógłby być najdoskonalszą Istotą.
  3. Dla tych samych powodów Bóg nie może składać się z duszy i ciała, ale jest szczerym duchem, albowiem gdyby składał się z ciała, musiałby także posiadać własności ciała. Nadto już dla tego samego Bóg nie może składać się z duszy i ciała, gdyż nie może być istotą złożoną, jak to wykazaliśmy w poprzednim ustępie.
  4. Bóg jako istota niematerialna, lecz czysto duchowa, musi posiadać rozum i wolę.

    Że Bóg jest istotą rozumną, wynika to z tej mądrości, jaka się objawia w urządzeniu świata i we wszystkich dziełach Bożych. Tylko duch rozumny może miliardy stworzeń jedną myślą ogarnąć, wzajemną ich zależność ocenić i harmonijną całość z nich złożyć. – Tylko wolna i na rozumie oparta wola może przyrodzie stałe wyznaczyć prawa i sprawić, że wszystko się im poddaje. Dlatego to mądrość, objawiająca się w celowym urządzeniu świata, oraz ten przedziwny ład i stały porządek, jaki w nich panuje, są najwymowniejszym dowodem, że wielki musiał mieć rozum, kto to wszystko obmyślił i wolną zupełnie wolę, która z tylu możliwych urządzeń świata to, które obecnie jest, chciała i wybrała.

    Zresztą, życie istoty duchowej może się objawiać jedynie w czynnościach rozumu i woli. Z tego powodu duch nierozumny, nieświadomy siebie i nie mający woli do wykonania swoich zamiarów, nie byłby istotą najdoskonalszą, ale przeciwnie, po-żałowania godną. Dlatego Bóg musi posiadać rozum i wolę.

    Inny dowód na to, że Bóg jest istotą posiadającą rozum i wolę, wynika z tego, iż Pan Bóg, jako Stwórca człowieka, żadną miarą nie może być mniej doskonały niż człowiek, gdyż dzieło nie może przewyższać swego mistrza pod względem doskonałości, podobnie jak skutek nie może być doskonalszy od swojej przyczyny. Ponieważ zaś człowiek posiada rozum i wolną wolę, które są oczywiście jego dobrymi przymiotami, przeto i Stwórca musi je także posiadać.

  5. Bóg, jako byt pierwszy i niezależny, musi być istotą samoistną; istotę zaś samoistną, posiadającą rozum i wolę, nazywamy osobą.

    Wyjaśnienie. Bóg nie jest jakimś bytem ogólnym, jak np. natura roślinna, zwierzęca, ludzka, które nie istnieją oczywiście samoistnie, ale pierwsza z nich w roślinach, druga w zwierzętach, a trzecia w ludziach tj. w jednostkach, które tę naturę posiadają. Bóg zaś jako ten, który istnieje sam z siebie, nie potrzebuje innego bytu, w którym by istniał; nie jest więc bytem ogólnym – ale jednostkowym, samoistnym – istotą zupełną, nie potrzebującą skądinąd jakiegoś uzupełnienia, oraz rozumną -czyli osobą.

    Osoba, tj. istota samoistna, rozumna, jest najdoskonalszą istotą w całej naturze; stąd osobowość jest największą zaletą istoty duchowej. Dlatego Bóg, jako istota najdoskonalsza, musi być Bogiem, osobowym.

5. Bóg jest wieczny

Wiecznym nazywamy w potocznej mowie to, co istnieje od wieków – a przynajmniej, co trwa bez końca. Lecz nawet istnienie od wieków, które by się nigdy skończyć nie miało, nie jest jeszcze wiecznym w tym ścisłym znaczeniu, w jakim Bóg jest wieczny – ale tylko trwaniem nieustannym, niezmiennym, bez początku i końca. Takie trwanie obejmuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, które są miarą czasu i którym wszystko podlega, co w czasie istnieje. Tego rodzaju trwanie jest niedoskonałe, bo dla istot w czasie żyjących chwile przeszłe minęły bezpowrotnie, a przyszłych jeszcze nie ogarniają – więc tylko teraźniejsze należą do nich.

O ileż doskonalsze jest życie nieskończone, w którym nie ma następstwa zmian, ale które obejmuje naraz całą ciągłość swego trwania – dla którego szczęście w przeszłości nie minęło, a przyszłym już cieszy się tak, jak teraźniejszym, którego obecnie zaznaje! To właśnie posiadanie naraz całego życia nieskończonego nazywamy życiem, wiecznym (w przeciwstawieniu do doczesnego) i w tym znaczeniu Bóg musi być wieczny, bo wymaga tego: a) Jego istnienie z siebie; b) Jego byt konieczny; c) Jego nie-skończona doskonałość; d) Jego niezależność.
Cechą wieczności jest wieczne trwanie bez początku, bez końca i bez zmiany a takim jest właśnie istnienie Boga.

  1. Gdyby Bóg miał początek, musiałby być taki czas, w którym by Go nie było – a ponieważ przed Bogiem, jako pierwszą przyczyną wszechrzeczy, nic nie istniało, nic Mu też początku dać nie mogło.
  2. Podobnie Bóg nie może mieć końca, bo jest istotą konieczną, która już z natury swej istnieć musi. Nadto życie Boże trwa bez zmiany, gdyż Bóg jest niezmienny.
  3. Bóg także, jako istota nieskończenie doskonała, nie może mieć końca i z powodu swej nieskończonej doskonałości musi posiadać całą pełnię szczęścia, to zaś możliwe jest jedynie w życiu wiecznym, w którym nie ma już przeszłości ani przyszłości, ale nieustanna teraźniejszość, która zawiera w sobie całą przeszłość i przyszłość.
  4. Bóg wreszcie, jako istniejący sam z siebie, jest istotą zupełnie niezależną, a jako taki nie może zależeć od zmiany czasu, a tę właśnie niezależność wyraża pojęcie wieczności.

6. Bóg jest niezmierzony

Jak wieczność Boga wyraża, że Bóg jest niezależny od czasu, tak niezmierzoność Boga, że jest niezależny od przestrzeni. Niezmierzonością bowiem nazywamy ten przymiot Boga, mocą którego Bóg obecny jest nie tylko w przestrzeni i rzeczach już istniejących, ale byłby nawet obecny we wszystkich, które dopiero mogą kiedyś zaistnieć. Gdyby przeto Bóg stworzył jeszcze inne światy, byłby w nich obecny; owszem nieskończona ilość takich światów nie mogłaby jeszcze stanowić granicy obecności Bożej. Boga zatem żadna rzecz ani przestrzeń nie zdoła objąć ani ograniczyć, bo jest większy, niż wszelka przestrzeń, którą można zmierzyć – stąd niezmierzony znaczy tyle, co nieograniczony. Dlatego – powiada św. Atanazy – nie można znaleźć żadnej wielkości, która by mogła objąć wielkość Boga; bo to, co jest niezmierzone, nie może się pomieścić w tym, co można zmierzyć.

Przypisując więc Panu Bogu niezmierzoność nie twierdzimy, że jest także obecny w przestrzeni i miejscach jeszcze nie istniejących, bo skoro ich jeszcze nie ma, to i Bóg nie może być w nich obecny. Twierdzimy tylko, że Bóg jest tak doskonały, że może od razu istotą swoją zapełnić wszelkie przestrzenie i rzeczy, skoro tylko z możliwych staną się rzeczywistymi i może to uczynić bez żadnej wewnętrznej zmiany, nie potrzebując np. dopiero przenosić się na nowopowstałe przestrzenie i światy.

Dowód na to prosty:

Bóg, zanim świat stworzył, nie mógł być wtedy ograniczony żadną przestrzenią ani rzeczą, ponieważ żadna przestrzeń ani rzecz jeszcze nie istniała. Jakże więc mógłby wskutek stworzenia świata utracić zdolność, którą przedtem posiadał i stać się ograniczonym? Czyż świat, który Bóg wyprowadził z nicości, może swemu Stwórcy stawiać granice?!

Niezmierzoność Boga wynika z Jego nieskończonej doskonałości. Bóg, jako istota nieskończenie doskonała, musi posiadać wszelkie możliwe doskonałości, a ponieważ niezmierzoność, mocą której Bóg może być obecny na każdym możliwym miejscu i przestrzeni, bez przenoszenia się z miejsca na miejsce, jest wielką doskonałością, przeto koniecznie musi ją posiadać. Jeśli Bóg stworzeniom swym udziela daru obecności na różnych miejscach, tym bardziej musi sam posiadać ten dar w stopniu najdoskonalszym, a więc może być obecny na wszystkich miejscach, skoro tylko staną się rzeczywistymi.

Niezmierzoność Boga wynika także z pojedynczości Bożej, wskutek której każda doskonałość czy działanie Boże jest tym samym, czym istota Boża. A zatem gdzie Bóg działa, tam musi być obecny – a więc stwarzając jakąś przestrzeń, zapełniają równocześnie swoją istotą – czyli jest w niej najdoskonalszym sposobem obecny.

7. Bóg jest wszędzie obecny

  1. Z niezmierzoności Boga wynika Jego wszechobecność, cecha od niezmierzoności różna. Kiedy bowiem niezmierzonym nazywamy Boga także w stosunku do rzeczy i przestrzeni możliwych – wszechobecnym jest Bóg jedynie ze względu na przestrzeń i rzeczy już istniejące. Słowo „wszechobecność” wyraża więc, że nie ma, ani nie może być żadnej przestrzeni, ani rzeczy stworzonej, która by istniała poza Bogiem – której by On swoją obecnością nie obejmował. Stąd o wszechobecności Bożej może być mowa dopiero od czasu stworzenia – podczas gdy niezmierzonym był Bóg jeszcze przed stworzeniem świata. Wszechobecność jest przeto przymiotem względnym, zmiennym, czasowym, a więc nie koniecznym, natomiast niezmierzoność należy do istoty Boga i dlatego jest doskonałością bezwzględną, niezmienną, wieczną i konieczną.

    Udowodniwszy niezmierzoność Boga, wykazaliśmy tym samym Jego wszechobecność, która jest nieodzownym następstwem niezmierzoności.

  2. Pozostaje tylko wykazać, w jaki sposób Bóg jest wszędzie obecny?

    Im doskonalsza istota – tym doskonalszy jest sposób, w jaki może być obecna. Materia, jako mniej doskonała, tak sobą przestrzeń tylko zapełnia, że cząstki przedmiotu materialnego wypełniają tylko odpowiednie części przestrzeni, bo cały przedmiot nie pomieści się w zajmowanej przez cząstkę przestrzeni. Bóg, jako istota duchowa i pojedyncza, nie może się rozdzielić, tak aby połową swej istoty być obecny w jednej połowie świata, a połową w drugiej, ale podobnie jak dusza ludzka, która cała jest obecna w każdej poszczególnej cząstce ciała – Bóg jest obecny cały w każdej najdrobniejszej rzeczy i przestrzeni. Ale ponieważ istota Boża jest nieskończenie doskonalsza od duszy człowieka -i obecność Boga we wszechświecie musi być doskonalsza od obecności duszy w ciele. Obecność duszy jest ograniczona powierzchnią ciała, poza które nie sięga. Obecność Boga, jako bytu nieograniczonego, nie zna żadnych granic; choć więc Bóg nie przestaje być cały obecny w najdrobniejszym organizmie, obecność Boga sięga poza jego granice i całością swej niepodzielnej istoty napełnia równocześnie wszystkie istniejące ciała i przestrzenie i w nich nie znajduje granicy, ale zdolna jest wszystkie napełnić światy, skoro z możliwych staną się rzeczywistymi.

8. Bóg jest jeden

Jedności Boga domaga się sam rozum:

  1. Gdyby było więcej bogów, musieliby się czymś między sobą różnić, każdy z nich posiadałby jakąś doskonałość, której by drugi nie miał. Ponieważ zaś prawdziwy Bóg jest istotą nieskończenie doskonałą, posiadającą wszelkie doskonałości, ci wszyscy bogowie, którym by jakiejkolwiek doskonałości brakło, nie byliby prawdziwymi bogami.
  2. Gdyby było więcej bogów, z których każdy byłby istotą samodzielną, działaniu jednego z nich mógłby drugi przeszkodzić; ten, którego działanie doznałoby ograniczenia ze strony drugiego, nie byłby istotą doskonałą. – Gdyby inni nie mogli Mu przeszkodzić, oni byliby w swym działaniu ograniczeni; zatem nie byliby bogami.
  3. Bóg, jako istota, nad którą doskonalszej sobie wyobrazić nie można i która doskonałością swą przewyższa wszystkie inne istoty, może być tylko jeden, bo gdyby znalazł się drugi, Jemu równy nie byłby tym samym najdoskonalszą istotą. Prawdziwy Bóg nie może mieć zatem drugiego prawdziwego boga, ani nad sobą, ani pod sobą, ani obok siebie. Gdyby bowiem drugi bóg był nad Nim, pierwszy nie byłby Bogiem. Gdyby drugi był pod Nim, ten drugi podlegający mu nie byłby istotą najwyższą. Wreszcie, gdyby prawdziwy Bóg miał drugiego boga obok siebie, żaden z nich nie byłby istotą najdoskonalszą, gdyż moglibyśmy sobie wyobrazić Boga jeszcze doskonalszego, takiego, który by nie miał równego sobie.

    Dlatego kto przypuszcza istnienie więcej niż jednego Boga, żadnego z nich nie uznaje.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Dodaj swój komentarz / intencję - podaj imię i wpisz treść

Uwaga. Komentarz zostanie zmoderowany przed publikacją.