Krzyż Pasyjny

Wiedza nas, katolików, na temat Pisma Świętego nie jest niestety powalająca. Oczywiście większość z grubsza zna i rozumie przypowieści naszego Pana Jezusa Chrystusa, znane są przede wszystkim te fragmenty Pisma, które łączą się z najważniejszymi świętami jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Problem pojawia się jednak w przypadku interpretacji Słowa Bożego szczególnie w przypadkach, gdy katolik zostaje zaskoczony przez ateistę lub np. świadka Jehowy. Ci bowiem przygotowani są na udowadnianie nam katolikom, w jakim to wielkim tkwimy błędzie. Starają się zdeprecjonować nasz pogląd na Pismo Święte i przeciągnąć na swoją stronę rozumowania. Bo to raz zaczynaliśmy się zastanawiać nad utartymi wywodami „badaczy” Pisma Świętego, że jakoby Jezus miał braci i siostry a tym samym wyklucza się dziewictwo Najświętszej Maryi Panny, że Chrystus nie umarł na krzyżu ale na palu, że łotr nie znalazł się owego dnia ukrzyżowania w raju wraz z Chrystusem, że zła jest data narodzin i zmartwychwstania Pana naszego, Jezusa Chrystusa … i wiele, wiele innych, które niejako stawiają pod znakiem zapytania całą naszą katolicką wiarę.

Ale to niestety nasza gnuśność jest powodem braku wiedzy w tym temacie. Na przestrzeni lat doktorzy Kościoła Katolickiego, wielu świętych i liczni bibliści jasno przedstawili doktrynalny pogląd na owe przeróżne kwestie, które u jednych budzą wątpliwości a dla innych stają się przyczynkiem do szerzenia herezji. Na wyciągnięcie ręki mamy bardzo wartościowe materiały przygotowane tak, by z jednej strony poszerzać naszą wiedzę katolicką, chrześcijańską a z drugiej by dawać oręż w walce słowa z głosicielami fałszywej interpretacji. Czytaj dalej

Krzyż Pasyjny

Listopad to miesiąc refleksji nad przemijaniem, to czas zadawania sobie pytań o to czym jest śmierć … Dzisiaj ludzie ograniczają się zazwyczaj do dbałości o to co materialne co natomiast przekłada się na porządkowanie grobów, ich strojenie pięknymi kwiatami oraz zniczami. To oczywiście ważne gesty pokazujące nasz szacunek dla zmarłych i pamięć o nich. Musimy natomiast zadać sobie pytanie o najważniejszą z kwestii – zbawienie duszy. Śmierć ciała nie jest końcem wszystkiego – wiele, by nie powiedzieć ogrom dusz ludzkich, według tego co mówią nam święci, trafia do czyśćca gdzie cierpią. I tak jak cierpiącemu na ziemi potrzebna jest pomoc w postaci lekarstwa tak i duszom czyśćcowym potrzebna jest nasza modlitwa. O ile one same nie mogą  poprawić swojej sytuacji o tyle każda złożona w ich intencji modlitwa, dobry uczynek, post i pokuta czynione przez nas żyjących są w stanie im pomóc. Zachęcam w tym miejscu do zapoznania się z wizjami błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich zebranymi w zbiór pt. Sekrety Dusz Czyśćcowych.

Krzyż Pasyjny

Aniołowie są istotami ze swej natury różnymi od ludzi. Należą do stworzeń, są nam bliscy, dlatego Kościół obchodzi ich święto. Do ostatniej reformy kalendarza kościelnego (z 14 lutego 1969 r.) istniały trzy odrębne święta: św. Michała czczono 29 września, św. Gabriela – 24 marca, a św. Rafała – 24 października. Obecnie wszyscy trzej archaniołowie są czczeni wspólnie.

Archanioł Michał depcze bestię. W tradycji chrześcijańskiej Michał to pierwszy i najważniejszy spośród aniołów (Dn 10, 13; 12, 1; Ap 12, 7 nn), obdarzony przez Boga szczególnym zaufaniem. Hebrajskie imię Mika’el znaczy „Któż jak Bóg”. Według tradycji, kiedy Lucyfer zbuntował się przeciwko Bogu i do buntu namówił część aniołów, Archanioł Michał miał wystąpić i z okrzykiem „Któż jak Bóg” wypowiedzieć wojnę szatanom.

Czytaj dalej

Krzyż Pasyjny

„Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?” (Mt 16, 26)

Czystość ludzkiego ciała w sferze seksualnej to przede wszystkim powściągliwość i zachowanie Bożych przykazań. Bóg, powołując człowieka obdarzył go również pięknym darem płodności dzięki czemu człowiek mógł posiąść ziemię i czynić ją sobie poddaną. Ponieważ bliskość mężczyzny i kobiety wynika z uczucia miłości, a więc najważniejszego daru Bożego (gdyż jak wiemy Bóg jest przede wszystkim miłością) należy podchodzić do niej z największym szacunkiem. Szacunek ów winien dotyczyć również naszego własnego ciała, które jest świątynią Ducha Świętego. Kalając je obrażamy Boga, który dał nam jasne przesłanie dotyczące postępowania w sferze uczuć fizycznych mówiąc „Nie cudzołóż!”.

Sam Jezus Chrystus rozszerzył rozumienie tego przykazania mówiąc

„Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa …”

Jezus, syn Boży, wiedział bowiem doskonale, że to nie czyn jest ludzką tragedią ale jego przyczyna. Sam akt cudzołóstwa czy jakiejkolwiek nieczystości cielesnej jest w gruncie rzeczy następstwem naszych myśli. To one powodują, że zaczynają targać człowiekiem emocje, nad którymi trudno jest zapanować. Ale zapanować trzeba – dla dobra swego życia doczesnego a przede wszystkim przyszłego. Szatan, widząc słabość człowieka w naturze cielesnej znalazł mnóstwo sposobów by pociągać w otchłań mało wytrwałe dusze.

Krzyż Pasyjny

Jak to jest z gniewem? Jak to jest ze złością na bliźniego? Otóż gniew, nienawiść i uprzedzenia są tak naprawdę problemem nie tego na kogo się złościmy ale naszym. Wszystko bowiem co robimy i myślimy idzie na nasze „konto”. Żaden grzech nie będzie nam zapomniany więc dobrowolne w niego wchodzenie zdecydowanie oddala nas od Boga i szansy na zbawienie. Codzienne relacje społeczne powodują nierzadko spięcia i niepotrzebne negatywne emocje. I tego akurat uniknąć się nie da.

Różne są nasze charaktery, różne oczekiwania i różne postrzeganie spraw codziennych. Jednak jak mówi św. Paweł „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce”. Innymi słowy, nim dzień dobiegnie końca powinniśmy wybaczyć sobie swoje wzajemne uniesienia i pretensje.

Przytoczę w tym miejscu zasłyszaną dziś piękną historyjkę z morałem. Pewien człowiek nagminnie popadał w przeróżne konflikty, co powodowało, że z każdym dniem przybywało mu wrogów. Nie za bardzo potrafił znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy dlatego udał się do mędrca z prośbą o pomoc. Ten poradził, by ów zmartwiony człowiek sprawił sobie solidny plecak i po każdym wywołanym konflikcie wrzucał do niego jednego ziemniaka przy czym plecak stale powinien pozostawać na jego barkach. Tak też uczynił konfliktowy człowiek. Niespełna po miesiącu wrócił do mędrca z plecakiem pełnym ziemniaków i zaczął narzekać – że plecak jest już bardzo ciężki i trudno go unieść, że niektóre ziemniaki zaczęły kiełkować rodząc kolejne a inne jeszcze zgniły wydając przykry odór. I jakaż to miała być niby pomoc?

Mędrzec opowiedział na to, że tak właśnie wygląda serce człowieka, który nie przebacza. Zwady i pretensje kiełkują w ludzkim wnętrzu rodząc dalsze problemy, inne zaś zalegają i ogarniają fetorem ludzką duszę. Ale każdy ziemniak wrzucony do plecaka można z niego wyjąć, tak samo jak można przebaczyć bliźniemu i godzić się po każdej zwadzie.