Dowód na istnienie Boga oparliśmy na tej zasadniczej prawdzie, że wszystko na świecie, prócz Boga, musi mieć swą przyczynę – zatem i świat istniejący musi mieć swego Stwórcę. Tak więc z istnienia świata doszliśmy do przekonania, że musi istnieć Ten, który świat stworzył, tj. Bóg. – Skoro już wiemy, że jest Bóg, idzie nam teraz o bliższe poznanie tego, jakim jest Bóg -czym On właściwie jest i jakie posiada przymioty, które Go od innych jestestw wyróżniają i istotę Jego stanowią?
Słusznie nazywamy Pana Boga Stwórcą świata, gdyż On rzeczywiście świat: stworzył. Jednakże ta nazwa nie wyraża jeszcze istoty Boga, bo istotą jakiejś rzeczy nazywamy to, przez co ta rzecz jest tym, czym jest – lecz Pan Bóg nie stał się Bogiem dopiero przez stworzenie świata, ale był nim, zanim świat stworzył. Przeto nazwa „Stworzyciela świata” nie wyjaśnia nam wprost, na czym polega istota Boga, ale wskazuje tylko, że skoro Bóg świat stworzył, to sam istniał przed jego stworzeniem – jest zatem istotą od świata niezależną i pierwszą przyczyną wszechrzeczy.
Ta pierwsza przyczyna wszechrzeczy całą swoją istotą różni się od świata. – Wykazaliśmy to, kiedyśmy ukazywali niedorzeczności panteizmu, nie uznającego różnicy miedzy Bogiem a światem. Widzieliśmy że świat nie rozwinął się z istoty Bożej, nie jest przeto jakimś przejawem, czyli przekształceniem się istoty Boga – z czego wynika, że Bóg jest istotą różną i odrębną od świata.
Mądre i celowe urządzenie świata, zorganizowanie go w jednolitą, harmonijną całość oraz wzgląd na to, że Bóg do stworzenia go nie był przez nikogo zmuszony – wskazuje znów, że Stwórca świata jest nie tylko istotą od niego odrębną, ale że posiada rozum i wolę, a więc jest Bogiem osobowym.
Pan Bóg jest przeto bytem samoistnym, indywidualnym, a nie bytem nieokreślonym, rozlanym po całym świecie, zmieszanym z innymi istotami i potrzebującym innych istot, w których by istniał – jak twierdzą panteiści. Już te początkowe wiadomości o Bogu, zdobyte drogą logicznego rozumowania, wskazują, że błędne jest twierdzenie agnostyków, utrzymujących, iż człowiek własnym rozumem nie może się niczego dowiedzieć o Bogu.
Ponieważ Bóg jest istotą nadziemską i od świata odrębną, nie możemy poznać bezpośrednio, jaki On jest sam w sobie, ale wszelkie poznanie Boga może być tylko pośrednie, tzn. przymioty istoty Bożej możemy poznać z przymiotów istot przez Boga stworzonych, podobnie jak zdolność mistrza poznajemy z dzieł jego. Skoro Bóg swoim stworzeniom udzielił tyle przymiotów dobrych i pięknych, musi je sam posiadać. Stąd wszystko, co najlepszego widzimy w stworzeniach, musi być odblaskiem i odzwierciedleniem przymiotów Bożych – albowiem doskonałość stworzeń musi wpierw istnieć u Stwórcy.
W ten sposób wytwarzając sobie pojęcie o przymiotach Boga, nie powinniśmy na chwilę zapomnieć, że:
- Bóg, jako istota nadziemska, od świata odrębna, posiada naturę nieskończenie wyższą od natury wszystkich istot stworzonych, wskutek czego nawet najszczytniejszy przymiot najdoskonalszego stworzenia niknie zupełnie wobec odpowiedniego mu przymiotu Bożego.
- Stworzenia z natury swej podlegają różnym ograniczeniom i niedoskonałościom, którym Bóg, jako istota niezależna a przeto nieograniczona, podlegać nie może.
Stąd wnioskując z pewnych przymiotów stworzeń o przymiotach Bożych, nie możemy ich w tym samym znaczeniu przypisywać Bogu; możemy tylko słusznie przypuszczać, że między przymiotami stworzeń a odpowiednimi przymiotami Boga istnieje pewne podobieństwo, czyli analogia.
Trzy następujące reguły wskazują nam drogę, jak z przymiotów stworzeń wytworzyć sobie pojęcie o przymiotach Boga:
- Ilekroć idzie o czysto duchowe przymioty, tj. takie, w których pojęciu nie ma żadnej niedoskonałości, jak np. sprawiedliwość, miłosierdzie, mądrość, dobroć, słusznie wnosimy, że te przymioty stworzeń istnieją w Bogu zupełnie formalnie, tzn. we właściwym słowa tego znaczeniu. Wiedząc zatem, jakie jest pojęcie sprawiedliwości lub miłosierdzia łudzi, możemy wspomniane cnoty we właściwym znaczeniu przypisywać Bogu i twierdzić, że Bóg jest sprawiedliwy, miłosierny.
- Przymioty stworzeń „mieszane” tzn. takie, które z natury swej łączą się z pewną niedoskonałością, tylko o tyle możemy przypisywać Bogu, o ile uwolnimy je od niedoskonałości. Jeśli więc przypisujemy je Bogu, wyłączamy z nich za pomocą prze-czenia to, co zawierają w sobie niedoskonałego – a to, co w nich jest dobrego, tylko w przenośnym znaczeniu przypisujemy Bogu.
Tak np. kiedy o stworzeniach mówimy, że są zmienne, ograniczone w przestrzeni, ograniczone w doskonałości to o Bogu musimy powiedzieć, że jest niezmienny, niezmierzony, nieskończony.
Z władzą widzenia i słyszenia łączy się u stworzeń pewna niedokładność, te władze zależne są bowiem od należytego działania narządów oka lub ucha, których duch nie posiada. Nie możemy przeto mówić, że Bóg we właściwym znaczeniu (tj. tak samo, jak ludzie, okiem i uchem) widzi i słyszy, gdyż Bóg, jako istota nadzmysłowa, nie posiada narządów wzroku i słuchu, posiadając je bowiem ulegałby niedoskonałości. Przypisujemy te przymioty Bogu w znaczeniu przenośnym, które usuwa z ich pojęcia wszelką niedoskonałość. Jeśli zatem mówimy o Bogu, że widzi i słyszy, rozumiemy, że wszechwiedza Boga zastępuje w Nim najdoskonalej działanie oka i ucha tak, że Bóg bezpośrednio daleko lepiej od nas wie o wszystkim, o czym my dowiadujemy się za pośrednictwem narządów wzroku i słuchu. - Wreszcie pamiętać należy, że przymioty tak czysto duchowe, jak i mieszane, już stworzone, mają mniejszy stopień doskonałości, aniżeli te, które Bóg jeszcze może stworzyć. A ponieważ natura Boga jest nieskończenie wyższa od natury stworzeń, wszystkie ich przymioty muszą istnieć w Bogu inaczej niż w stworzeniach, tj. w sposób wyższy i szlachetniejszy.
Chcąc zatem choć w przybliżeniu wyrobić sobie pojęcie o jakimś przymiocie Bożym, musimy odpowiedni przymiot stworzenia jak najbardziej wynieść i dopiero w mierze spotęgowanej do nieskończoności przypisywać go Bogu.
Te trzy reguły streszcza św. Tomasz z Akwinu, mówiąc, że Boga poznajemy jako przyczynę rzeczy stworzonych, przymioty zaś ich przypisujemy Bogu w nieskończenie doskonalszym stopniu, odmawiamy Mu wszelkich stron ujemnych i wszelkiego ograniczenia, któremu stworzenie ulega.
Niedokładne to wprawdzie i bardzo niedoskonałe wiadomości, które tą drogą zdobyć sobie możemy o przymiotach Bożych, lecz wiedza człowieka jest ograniczona nie tylko w rzeczach, odnoszących się do Boga… Jeśli uczeni znawcy przyrody nie mogą dokładnie poznać istoty rzeczy stworzonych, które widzą przed sobą, a mimo to pozostają znawcami i wiedza ich jest prawdziwą wiedzą – to tym więcej, gdy idzie o poznanie Istoty pozaświatowej, której widzieć nie można, człowiek powinien być zadowolony, że może Ją poznać przynajmniej niedoskonale. Takie poznawanie Boga z przymiotów stworzeń jest zawsze prawdziwym poznaniem i tym cenniejszą zdobyczą dla każdego, iż przysposabia go lepiej do zrozumienia tego, co mu nauka objawiona mówi o istocie Boga.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!
Uwaga. Komentarz zostanie zmoderowany przed publikacją.