Dobro drugie: wierność małżeńska.
1. Co oznacza wiara czyli wierność małżeńska?
Wiara małżeńska obejmuje lojalne spełnienie wszystkich zobowiązań, zawartych w umowie małżeńskiej: zarówno zobowiązań zasadniczych, które nakłada prawo boskie i naturalne, jak też warunków drugorzędnych, ubocznych, dobrowolnie ułożonych przez małżonków.
2. Jakie obowiązki nakłada prawo boskie i naturalne?
Prawo boskie i naturalne nakłada równocześnie obowiązki pozytywne i negatywne.
3. Które są obowiązki negatywne?
Powinności negatywne zobowiązują do odmawiania każdemu innemu prócz prawowitemu małżonkowi stosunków dozwolonych w małżeństwie i w konsekwencji do odpędzania dobrowolnych myśli i pragnień, dotyczących osób obcych poza własnym mężem, żoną. Następnie do odmawiania własnemu małżonkowi tego wszystkiego, co jest zakazane nawet w małżeństwie.
4. Jak należy rozumieć ten ostatni zakaz?
Należy go rozumieć tak, jak go wyjaśniają aprobowani autorzy w traktatach teologii moralnej. Już św. Augustyn odróżniał jedno korzystanie z małżeństwa, które wzgląd wyższy czyni całkowicie cnotliwym. Inne korzystanie mniej pożądane, jeżeli się uwzględni pobudkę, ale znośne, zwłaszcza po stronie tego małżonka, który się zniża do słabości drugiej strony, i korzystanie ciężko grzeszne, czyli nawet w samym sposobie stanowiące nadużycie w ścisłym znaczeniu. Nie pozwala ono na żadne współdziałanie formalne, choćby współdziałanie materialne w pewnych wypadkach było dozwolone.
Przypis: Przez współdziałanie formalne uczestniczy się w złej intencji działacza głównego. Ta wspólność intencji jest wykluczona ze współdziałania czysto materialnego. To współdziałanie czysto materialne dla zgoła innych powodów nie odmawia aktu, który sam w sobie jest dobry albo obojętny. Nie wyklucza też to współdziałanie czysto materialne wstrzymania się, którego rzeczywistym sprawcą jest winowajca.
5. Czy tekst encykliki wprowadza jakie zmiany do poprzednich odpowiedzi, przyjętych w Kościele katolickim?
Bynajmniej. Chodzi tylko o to, żeby je należycie zrozumieć i stosować roztropnie.
6. Dlaczego nadużycia małżeństwa mają być przeciwne wierności małżeńskiej, jeżeli małżonkowie są co do nich zgodni?
Dlatego, ponieważ umowa małżeńska nie należy do rzędu umów czysto prywatnych. Ponieważ umowa ta mieści ustanowione od Boga prawa, których nawet małżonkowie naruszać nie mogą. Tak np. Stolica św. potępiła zdanie, które głosi, że spółkowanie z kobietą zamężną za zgodą jej męża nie jest cudzołóstwem, a więc wystarczy powiedzieć na spowiedzi, iż się popełniło tylko grzech cielesny (Inocenty XI, 24.IX.1665 r.)
Zresztą te prawa Boże sankcjonują taki porządek wzajemnych stosunków, który zabezpiecza dobro małżonków. Strona, która narusza ten porządek, szkodzi drugiej stronie, co jest w oczywistej sprzeczności z wiernością małżeńską, gdyż ta przepisuje wzajemne wspieranie się.
7. Jeżeli stosunki cielesne z innymi osobami są zakazane, czy w takim razie nawet wśród niewiernych jest zabronione wszelkie wielożeństwo i wszelkie wielomęstwo?
Ma się rozumieć. Jak już powiedziano wyżej, pod nr 17, tradycja katolicka tak właśnie rozumiała znaczenie słów, które Chrystus Pan kładzie Adamowi w usta, żeby je tym samem zatwierdzić: „Będą dwoje (nie więcej) w jednym ciele”.
8. Czy ta surowość nie dodaje małżeństwu szczególnego piękna?
Właśnie, że tak. Dzięki tej surowości wzajemne stosunki między małżonkami noszą na sobie rześkie i czarowne znamię czystości.
„Aby wierność małżeńska zajaśniała w całym blasku, powinno nawet poufałe pożycie małżonków pomiędzy sobą nosić znamię skromności. Małżonkowie powinni we wszystkim wzorować się na prawie Bożym i prawie przyrodzonym i starać się pójść za wolą najmądrzejszego i najświętszego Stwórcy z głęboką czcią dla tworu Jego rąk.”
9. Jakie są obowiązki pozytywne wiary małżeńskiej?
Największym obowiązkiem pozytywnym jest obowiązek wzajemnego kochania się, ożywionego miłością. Związek małżeński stwarza taką zażyłość między małżonkami, że żadna inna nie tylko jej nie przewyższa, ale nawet nie dosięga. Związek małżeński nie byłby został zawarty bez wzajemnego przywiązania, które jest konieczne, aby jedno mogło się oddać drugiemu. „Wierność małżeńska wymaga nadto, by mąż i żona byli złączeni szczególniejszą i czystą miłością, by się miłowali nie tak, jak się cudzołożnicy kochają, lecz tak, jak Chrystus Kościół swój umiłował. Takie bowiem prawidło przepisał Apostoł, mówiąc: +Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół+ (Ef 5, 25). Niewątpliwie obejmował On Kościół ową niezmierzoną miłością nie dla Swej korzyści, lecz mając na oku jedynie dobro Oblubienicy swojej.” (Enc. Casti conn.)
10. Jakie przymioty winna mieć ta miłość?
Miłość zapomina o sobie: „Miłość nie szuka swego” (1 Kor, 13, 5). Miłość nie poprzestaje na słowach: „Nie miłujmy słowem ani językiem, ale uczynkiem i prawdą” (1 J 3, 18). Ma to być miłość poczęta w Bogu, która kończy się też w Bogu i tych, których się miłuje, pragnie zaprowadzić do Boga.
Miłość winna się przeto objawiać w życzliwości wzajemnej, gotowej do pomocy w każdej potrzebie i trudności, nadto w pracy nad wzajemnym urabianiem się, nad wzajemnym wpływaniem na siebie w dobrym duchu, zgodnie z właściwościami jednej i drugiej strony. Praca ta po chrześcijańsku zwie się pracą nad udoskonaleniem według wzoru Ewangelii.
11. Czy ta miłość nie wyklucza między małżonkami nierówności stanowiska?
Ona wyklucza wszelkie poniżenie jednego z małżonków, wszelkie ubliżające poddaństwo, wszelkie niewolnictwo. Wykluczając jednak wszelką podrzędność, miłość domaga się przecież pewnego podporządkowania dla ładu i pokoju. Porządek ten należy do miłości tylko po to, żeby ją uczynić słodką i przyjemną.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!
Uwaga. Komentarz zostanie zmoderowany przed publikacją.