O Jezu mój drogi! O Maryjo Matko moja! w smutnem usposobieniu duszy mojej dźwigam jak ciężar bolesne to życie moje, nie wiem gdzie mam szukać źródła boleści i tęsknoty mojej. Krzyż ów, którym mnie miłosierdzie Boskie nawiedzać raczy, rozróżnić nie mogę, bo krzyż mój — to każda myśl moja, to serce moje, bo krzyż mój — to życie moje; szukałem szczęścia na świecie, ale świat mię zawiódł, szukałem w marzeniach i łzach, ale łzy były zimne i gorzkie, szukałem w modlitwie, ale dusza moja była jak ziemia bez wody dla Ciebie.
Ach! jeżeli ty, o Jezu ukrzyżowany! mnie odrzucisz, któż mię przyjmie nędznego? jeżeli Ty! o Matko boleści! nie przyjmiesz mię, to któż mię pocieszy — któż mię wspomoże. O mój Jezu!pójdę do Ciebie, uchwycę się krzyża Twego całą duszą moją, sercem mojem, myślą moją, a Ty mię nie odepchniesz, bo pod krzyżem jest Matka Twoja, pod krzyżem jest Matka moja, która za mną do Ciebie się wstawi. Znużona długą, ciężką i bolesną pielgrzymką moją, nie mając gdzie głowy skłonić, nie znając gdzie serce przytulę, jak ptak z gniazdeczka spłoszony, przepłakała dusza moja drogie łzy. O! Tyś je policzył dobry Jezu! bom je przepłakał u stóp krzyża Twego; u stóp krzyża odtąd płakać, kochać i cierpieć będę. Przyszedłem pod krzyż Twój, o dobry Jezu! znękany, strwożony, cierpiący, w nadziei że mię pocieszysz i uspokoisz. O wielki Boże! o Matko boleści! Ty się ulituj nad boleścią moją, Ty kroki moje i oczy moje do krzyża zwracaj.
Matko boleści! daj, abym z Tobą pod krzyżem żył, cierpiał, kochał Ciebie i Syna Twego błogosławił. Amen.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!
Uwaga. Komentarz zostanie zmoderowany przed publikacją.